Zaloguj się

Budowniczy limanowskiego kościoła, zasłużony proboszcz i duszpasterz, działacz społeczny i  gospodarczy

W tym roku mija siedemdziesiąta rocznica śmierci księdza prałata Kazimierza Łazarskiego (1858-1944). Pochodził z Jordanowa, urodził się i wychował w rodzinie mieszczańskiej. Choć nie był rodowitym limanowianinem znalazł w historii miasta miejsce szczególne. Wyrazem tego jest poświęcony jego pamięci pomnik nagrobny w podcieniu limanowskiego kościoła, ufundowany przez parafian w roku 1957 z inicjatywy księdza Prałata Ludwika Kowalskiego. W wolnej Polsce, w roku 1998 pośmiertnie uhonorowano księdza Prałata Kazimierza Łazarskiego odznaką „Za zasługi dla miasta Limanowej”,

Ten wybitny proboszcz i duszpasterz zapisał się w pamięci limanowian przede wszystkim jako budowniczy monumentalnego Kościoła - Pomnika Konstytucji 3 Maja wzniesionego w latach 1911-1918, a w roku 1991 podniesionego przez Papieża Jana Pawła II do rangi Bazyliki Mniejszej. Datę podjęcia decyzji o budowie tej świątyni (rok 1891) z datą jej poświęcenia (rokiem 1918) spina piękna klamra patriotycznych odniesień: od setnej rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja - do odzyskania przez Polskę niepodległości. W dowód uznania za pracę duszpasterską i trud włożony w budowę kościoła – pomnika ks. Kazimierz Łazarski otrzymał od Ojca Świętego tytuł Szambelana, a w roku 1931, podczas uroczystych obchodów pięćdziesięciolecia kapłaństwa, odznaczony został Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Ksiądz Ludwik Kowalski, proboszcz limanowski w latach 1847- 1979, tak pisał o księdzu Kazimierzu Łazarskim w „Kronice Parafialnej”: Był człowiekiem nieprzeciętnym. Pochodził ze środowiska wiejskiego, z okolic górskich i miał w sobie dużo górskich cech: wytrwałość i żelazną wolę (…). W obcowaniu nieco szorstki, usposobienia gwałtownego, (…) w gruncie rzeczy był dobrym i życzliwym. (…) Wykształcony, posiadał nie tylko gruntowne wiadomości teologiczne ale i z literatury klasycznej,  z której całe ustępy przy okazji deklamował. Był przy tym człowiekiem niezwykle uczciwym. Ludzką złośliwość, nieszczęście, krzywdę innych, klęski narodowe przeżywał całą duszą i sercem. Był gorliwym duszpasterzem i dobrym gospodarzem.

Zakulturował doskonale las plebański. Nieużytki, mokradła obsadził olchą sprowadzoną z Zakliczyna. Drzewostan szanował nawet do przesady.

Był dobrym sąsiadem i do późnej starości jeździł do sąsiadów – proboszczów  z pomocą w spowiedzi, na uroczystości odpustowe i imieniny.

W towarzystwie wesoły, dowcipny. W opowiadaniu dykteryjek i żartów nie miał sobie równego, a wszystko dla podtrzymania braterskich stosunków między kapłanami. Był ogólnie szanowany i kochany przez księży, poważany przez inteligencję, otaczany wdzięcznością przez ogół parafian za wystawienie monumentalnej świątyni.


Ks. Kazimierz Łazarski studiował w seminarium Duchownym w Tarnowie w latach 1877-1881. Wyświęcony na księdza 25 lipca 1881 roku rozpoczął pracę jako wikariusz w Zawoi. W listopadzie tegoż roku został mianowany  kapelanem wojskowym przez wiedeńskiego ministra administracji. Potem pełnił służbę duszpasterską w Otfinowie (od roku 1882), w Starym Sączu (od roku 1886), w Zaborowie (od roku 1887), w Gwoźdźcu – jako administrator parafii (od lutego 1889) i Uszwi (od maja 1889 roku). W lipcu 1889 roku mianowano go administratorem parafii limanowskiej, a 18 listopada 1890 roku został jej proboszczem i pozostawał na tym stanowisku przez 54 lata, w tym podczas obu wojen światowych.

Gdy przyjrzeć się bliżej biografii tego wybitnego proboszcza, widać jak bogate było jego życie, i w jak wielu dziedzinach się realizował. Już same obowiązki duszpasterskie, kierowanie dużą parafią i budowa w trudnych latach wojennych tak wspaniałego kościoła starczyłyby, by bez reszty wypełnić długie i owocne życie. A przecież to właśnie w czasie, gdy był proboszczem dwukrotnie odbudowano plebanię, postawiono murowaną kaplicę na cmentarzu parafialnym, zadbano o dom dla ubogich. To on odnowił Towarzystwo Trzeźwości, organizował misje ludowe, w roku 1934 założył w parafii Akcję Katolicką, zostając jej kierownikiem i instruktorem dekanalnym.

Ksiądz Kazimierz Łazarski prowadził także aktywną działalność w wielu dziedzinach życia społecznego. Działał na przykład w komitecie budowy nowej szkoły (obecnie Zespół Szkól Samorządowych nr 1), był wiceprzewodniczącym, a po odzyskaniu przez Polskę niepodległości - przewodniczącym Rady Szkolnej Okręgowej. Na posiedzeniu w dniu 24 sierpnia 1920 roku Rada ta na piśmie przekazała swemu przewodniczącemu najgłębsze podziękowanie i najwyższe uznanie. W uzasadnieniu pisano, że: najsumienniej spełniał swoje obowiązki, przyświecał najlepszym przykładem i wspomagał swoją światłą radą, a po inwazji nieprzyjacielskiej [pierwszej wojnie światowej] wydatnie zasilał fundusze Rad Szkolnych miejscowych, przez co szkoły, zniszczone przez wojska, zostały uruchomione.

Ksiądz Kazimierz Łazarski znany był ze swej postawy patriotycznej, co ujawniało się na wiele sposobów, w różnych okolicznościach. Potwierdzają to archiwalne fotografie ukazujące jego udział w rocznicowych obchodach organizowanych w mieście i wspomnienia płomiennych kazań, które przy tych okazjach wygłaszał. Walenty Gawron wspomina, że w roku 1910, podczas uroczystych obchodów pięćsetnej rocznicy bitwy pod Grunwaldem na rynku była przygotowana ambona z której kazanie wygłosił ks. Kazimierz Łazarski który potem przemawiał jeszcze pod Krzyżem Grunwaldzkim. Zachowało się także pismo z 10 listopada 1920 roku skierowane z Prezydium Rady Ministrów do księdza Kazimierza Łazarskiego, gdzie czytamy: Imieniem Rządu zasyłam na ręce księdza kanonika podziękowanie za nadesłany za pośrednictwem Starostwa w Limanowej dar tamtejszych parafian w kwocie 500 (pięciuset) marek dla rannych polskich żołnierzy. W setną rocznicę stulecia bitwy pod Limanową i w 80 rocznicę przeniesienia prochów Othmara Muhra z Tymbarku do mauzoleum na Jabłońcu warto przypomnieć, że ówczesny proboszcz limanowski, nie bacząc na niesprzyjającą pogodę, 15 marca 1924 roku osobiście prowadził uroczysty kondukt z prochami bohaterskiego pułkownika od kościoła aż do mauzoleum na Jabłońcu, za co w specjalnym liście dziękował mu konsul Królestwa Węgier. Limanowskiego proboszcza widać także na fotografiach z uroczystości odsłonięcia Pomnika Nieznanego Żołnierza, który wybudowano w setną rocznicę wybuchu powstania styczniowego.

O różnorodności kierunków społecznej aktywności księdza Łazarskiego świadczyć może pismo z podziękowaniami, skierowane do niego przez Komitet Powiatowy Ligi Obrony Powietrznej Państwa oraz Powiatowy Komitet Przysposobienia Wojskowego i Wychowania Fizycznego w Limanowej. W piśmie tym czytamy, że Komitet Obywatelski złożony z czołowych przedstawicieli tutejszego powiatu dziękuje Przewielebnemu Ks. Prałatowi za  łaskawe przyjęcie protektoratu nad zabawą, która nie tylko stworzyła poważne źródło dochodu dla celów wychowania fizycznego i obrony przeciwgazowej powiatu limanowskiego, ale także zapoczątkowała doroczne imprezy karnawałowe, mające na celu stworzenie platformy towarzyskiego współżycia szerokich sfer społeczeństwa całego powiatu.  

Ksiądz Kazimierz Łazarski wspierał także rozwój gospodarczy środowiska, w którym pełnił obowiązki duszpasterskie; przez wiele lat przewodniczył Radzie Nadzorczej Towarzystwa Zaliczkowego i Ochrony Własności Ziemskiej w Limanowej. Jednak jeszcze zanim został przewodniczącym Rady Nadzorczej, korzystał z działalności tej spółdzielni kredytowej, najwidoczniej darząc tę instytucję zaufaniem. W „Kronice Parafialnej” pisał: W każdą niedzielę i święta zbierałem składki i wszędzie i przy każdej sposobności kwestowałem na ten cel [budowę kościoła], zaś grosz uzbierany na oprocentowanie składałem w miejscowej kasie Towarzystwa Zaliczkowego i Ochrony Własności Ziemskiej.

W sprawie [pożyczki na budowę kościoła] podejmowałem często podróże do Krakowa, Bielska i Białej, gdzie przebywało ewakuowane namiestnictwo galicyjskie, a nawet musiałem udać się do odnośnego ministerstwa w Wiedniu, gdzie po wielu zachodach uzyskałem pożyczkę 50 000 koron. Uzyskaną pożyczkę, która wynosiła 52 000 koron, ale z której 2000 koron strącono na pokrycie wydatków pożyczki, obróciłem na budowę kościoła, lokując kapitał na książeczce wkładkowej Towarzystwa Zaliczkowego w Limanowej, która znajduje się w odnośnych aktach
.  

Zachowane w archiwum Banku Spółdzielczego w Limanowej protokoły z posiedzeń Rady Nadzorczej potwierdzają, że ks. Kazimierz Łazarski na pewno pełnił odpowiedzialną funkcję przewodniczącego tego ciała statutowego w latach  1927 – 1944. W tym okresie w skład Rady Nadzorczej wchodzili także: Tomasz Bieda, Jan Drożdż, Józef Kroczek, Zygmunt Mars, Stanisław Małeta, Wincenty Kwieciński i Franciszek Bogacz, a w latach czterdziestych także: Stanisław Ceglarz, Michał Ociepka, Jan Macko. (Dyrekcja: Maria Russocka, Marceli Bursztyn, Michał Olszewski, ks. Michał Skura).

Lata, w których ks. Kazimierz Łazarski pełnił funkcję przewodniczącego Rady Nadzorczej Towarzystwa Zaliczkowego i Ochrony Własności Ziemskiej nie były czasem łatwym dla tego rodzaju działalności. Kryzys, który na początku lat trzydziestych dotknął polskie rolnictwo, odbijał się niekorzystnie na działalności Spółdzielni, gdyż siła płatnicza mieszkańców wsi była bardzo mała. Potem wybuchła wojna i zaczęły się lata okupacji hitlerowskiej. To właśnie wtedy, 29 listopada 1941 roku ksiądz Kazimierz Łazarski prowadził historyczne Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie członków Towarzystwa Zaliczkowego i Ochrony Własności Ziemskiej oraz Kasy Stefczyka, podczas którego obydwie te spółdzielnie kredytowe połączyły się, tworząc nową instytucję pod nazwą  Bank Spółdzielczy w Limanowej, przy czym spółdzielnią przejmującą było Towarzystwo Zaliczkowe.

Nie ma przesady w stwierdzeniu, że ksiądz Kazimierz Łazarski był także - używając języka współczesnego - działaczem gospodarczym, pełniąc przez wiele lat funkcję przewodniczącego Rady Nadzorczej najważniejszej w mieście i powiecie spółdzielni kredytowej - opartej na rodzimym kapitale, służącej miejscowemu społeczeństwu i wspierającej liczne lokalne działania.

Wspominając zasłużonego dla Limanowej proboszcza, wybitnego duszpasterza i budowniczego Kościoła - Pomnika Konstytucji 3 Maja, warto przypomnieć i ten aspekt jego działalności, często pomijany lub zdawkowo traktowany przez biografów księdza prałata Kazimierza Łazarskiego.

 Jerzy Bogacz