Zaloguj się

"Budujemy i sprzedajemy mieszkania ..." - wywiad z Eugeniuszem Chodackim, Prezesem Zarządu IMS Budownictwo, firmy specjalizującej się w budownictwie mieszkaniowym wielorodzinnym.

IMS Budownictwo to Firma, która na rynku branży deweloperskiej działa od przeszło 10 lat. Jak wspomina Pan początki swojej działalności? Skąd pomysł na taką branżę?  

Zaczynając opowieść o historii powstania firmy IMS Budownictwo, nie sposób nie wspomnieć o spółce Technobud Nowy Sącz, która działa w branży budowlanej od 2004 roku  i od której wszystko się zaczęło. Spółka wyspecjalizowała się w wykonawstwie konstrukcji żelbetowych w obiektach przemysłowych, obiektach użyteczności publicznej, jak i obiektach mieszkaniowych wielorodzinnych. Chcąc rozwijać i poszerzać swoją działalność, firma zaczęła szukać nowych kierunków aktywności. Spółka dysponowała odpowiednią kadrą i może nie największym, ale jednak doświadczeniem, stąd zrodził się pomysł na powstanie IMS Budownictwo i sprawdzenie sił w branży deweloperskiej. Początkowo zakładano, aby zacząć od niewielkiej inwestycji mieszkaniowej, gdyż duża inwestycja to jednak duże ryzyko biznesowe. Jednak szybko okazało się, że zmuszeni jesteśmy do odstąpienia od naszych początkowych założeń, tj. małej inwestycji, bowiem działka która nas interesowała, dawała znacznie większe możliwości inwestycyjne, niż wstępnie zakładaliśmy (211 mieszkań). Stąd trzeba było zdecydować się na większe ryzyko. Jesienią 2007 roku zakupiliśmy działkę budowlaną przy ul. Przewóz w Krakowie. W tym samym czasie została podjęta decyzja o utworzeniu nowego podmiotu, który zajmie się działalnością deweloperską w zakresie budownictwa mieszkaniowego. Nazwa spółki pojawiła się w wyniku nieformalnego konkursu ogłoszonego wśród wspólników i kadry. Z perspektywy czasu nie umiem powiedzieć czyj pomysł wygrał, jednak myślę, że nazwa okazała się strzałem w dziesiątkę.

Który okres w działalności firmy uznałby Pan za najtrudniejszy?  

Tu wskazałbym na początki funkcjonowania IMS Budownictwo. Wspominając rok 2007 pamiętamy, że nie był to najlepszy okres do prowadzenia działalności deweloperskiej, a w szczególności do jej rozpoczynania. Z jednej strony mieliśmy bardzo konkretny plan działań, zaakceptowany projekt budowlany, zabezpieczone finansowanie, a z drugiej strony byliśmy zalewani informacjami o prognozowanym załamaniu na rynku mieszkaniowym. Obserwowaliśmy również reakcje innych deweloperów, funkcjonujących na rynku już od dłuższego czasu, polegające na wstrzymywaniu lub spowalnianiu już wcześniej rozpoczętych inwestycji. To był chyba najtrudniejszy okres w działalności naszej spółki. Opierając się na własnym doświadczeniu doszliśmy do przekonania, że kryzys po jakimś czasie skończy się, a rynek odreaguje zwiększonym popytem na mieszkania i na rynku liczyć się będzie ten, kto będzie miał gotową ofertę. Te przewidywania spełniły się, załamanie na rynku mieszkaniowym szybko ustąpiło, a zainteresowanie mieszkaniami w roku 2009 przerosło nasze oczekiwania.

Kraków "Pasaż Podgórski"

Z perspektywy czasu – jaki moment był przełomowym w działalności spółki?  

Sukces pierwszej inwestycji utwierdził nas w przekonaniu, że działalność w zakresie budownictwa mieszkaniowego należy kontynuować. W kolejnych latach powstały w Krakowie wybudowane przez nas osiedla mieszkaniowe: „Trzy Kolory” etap I i II przy ul. Mała Góra, „Parkowa Siódemka” przy ul. Myśliwskiej, „Kwartet Bieżanowski” przy ul. Aleksandry. W roku 2012 rozpoczęliśmy realizację czteroetapowej inwestycji w rejonie ulic Romanowicza i Zabłocie o nazwie „Pasaż Podgórski”. Całość obejmuje około 800 mieszkań w zabudowie śródmiejskiej uzupełnionych powierzchniami handlowo-usługowymi. Obecnie realizowany jest ostatni czwarty etap tej inwestycji z terminem zakończenia planowanym na październik 2019 roku.  Jednak tym najbardziej przełomowym momentem w działalności spółki był rok 2015. W tym czasie rozszerzyliśmy naszą działalność o inwestycje komercyjne. Wiązało się to z dużymi zmianami m.in. w zatrudnieniu. Koniecznym było utworzenie nowych działów odpowiedzialnych za budowę obiektów biurowych, jak również za komercjalizację tych obiektów. Do chwili obecnej udało się nam z powodzeniem zakończyć realizację jednego budynku biurowego o powierzchni prawie 12 000 m GLA. Budynek został w całości wynajęty. Obecnie prowadzimy działania w kierunku sprzedaży tego obiektu i rozpoczynamy budowę następnego biurowca w bezpośrednim sąsiedztwie.  

Pana zdaniem: jakie są obecnie trendy w budownictwie mieszkaniowym?  

Obecnie sytuacja na rynku mieszkaniowym z jednej strony jest bardzo dobra dla deweloperów, bo popyt na nowe mieszkania ciągle utrzymuje się na wysokim poziomie. Z drugiej strony od jakiegoś czasu bardzo rośnie koszt wytworzenia, poczynając od kosztów zakupu działki budowlanej, przez materiały budowlane a przede wszystkim koszt robocizny. Wzrost tych elementów wpływa na zwiększenie ceny mieszkań, ale również na obniżenie marży dewelopera, a tym samym zmniejszenie rentowności inwestycji. Trzeba mieć też na uwadze, że popyt na mieszkania nie będzie ciągle utrzymywał się na stałym wysokim poziomie. Dlatego też uważamy, że dobra opinia naszej spółki na rynku na pewno pomoże przetrwać gorsze okresy w tej branży, a nawet wyjść z nich bez szkody dla przyszłego rozwoju firmy.       

Kraków "Mały Przewóz"

Jak trafić w oczekiwania coraz bardziej wymagającego klienta?

Odnosząc się do naszej pierwszej inwestycji możemy stwierdzić, że sprawdziła się nasza koncepcja budowania mieszkań o dopracowanym układzie funkcjonalnym. Podczas prac projektowych poświęciliśmy, współpracując z naszym biurem projektowym, prawie 3 miesiące na analizę i opracowanie korzystnych układów funkcjonalnych, zarówno mieszkań jak i powierzchni wspólnych osiedla mieszkaniowego. Analizując rynek krakowski doszliśmy do przekonania, że będziemy projektować tylko mieszkania z odrębną, jasną kuchnią. I tak w naszej inwestycji mieszkania jedno- dwu- i trzypokojowe miały oddzielną kuchnię, o powierzchni dającej możliwość zorganizowania jej jako jadalni na co dzień. Z dumą muszę powiedzieć, że te założenia sprawdziły się i inwestycja „Mały Przewóz” została zakończona sukcesem biznesowym, a IMS Budownictwo stało się firmą rozpoznawaną na rynku i kojarzoną z ładnymi mieszkaniami oraz dobrze zorganizowaną przestrzenią wspólną w ramach osiedla.   

Co Pana zdaniem jest najbardziej interesujące w ofercie IMS? Co Was wyróżnia? Na co może liczyć klient podejmując współpracę z Państwem?

Staramy się, aby nasza oferta mieszkaniowa była zróżnicowana pod względem lokalizacji, tj. bliżej lub dalej od centrum, w ten sposób zarówno klient nastawiony na zamieszkanie na obrzeżach miasta, bliżej przyrody, jak i klient chcący mieszkać w ścisłym centrum, znajdzie coś dla siebie. Ostatnio zauważyliśmy tendencję, że mieszkania w centrum są kupowane na potrzeby inwestycyjne, na wynajem, na przyszłość lub po prostu na lokatę kapitału. Myślę, że wielkim atutem naszej firmy jest dbałość o zapewnienie jakości i dotrzymywanie umówionych terminów. Wszystkie osiedla mieszkaniowe zrealizowaliśmy zgodnie z ustalonym harmonogramem prac. Wywiązujemy się z obiecanej jakości oraz innych elementów określonych w umowach deweloperskich. Jednym słowem staramy się, aby produkt który oferujemy, był dobrze postrzegany na rynku.

Jak ocenia Pan współczesną bankowość? Jak z perspektywy dewelopera wygląda współpraca z bankiem spółdzielczym? Jakie kolejne inwestycje będą realizowane we współpracy z Bankiem Spółdzielczym w Limanowej?  

Nasze przedsięwzięcia deweloperskie realizowane były przy finansowaniu Banku Polskiej Spółdzielczości oraz zrzeszonych banków spółdzielczych. Współpraca nasza układa się bardzo dobrze. Cenimy sobie bardzo bezpośredni kontakt i konkretne rozmowy z ludźmi kompetentnymi. Jesteśmy klientem rzetelnym. Podejmujemy się realizacji inwestycji, które nie są obarczone nadmiernym ryzykiem, dlatego nie narażamy banku finansującego na kłopoty mogące powstać przy utracie płynności finansowej spółki w trakcie realizacji zamierzenia inwestycyjnego. We współpracy z Bankami z Grupy BPS, w tym z Bankiem Spółdzielczym w Limanowej, cenimy sobie przede wszystkim to, że w przypadku każdego procedowanego kredytu, już po wstępnych rozmowach dostajemy kompletną informację dotyczącą wymagań, jakie powinna spełnić spółka, aby decyzja kredytowa była pozytywna. Te wymagania praktycznie nie są rozbudowywane w trakcie procedowania kredytu. To daje nam komfort podejmowania przemyślanych decyzji i nie zmusza nas do działania pod presją, w sytuacji kiedy dowiadujemy się o konieczności spełnienia dodatkowego trudnego warunku w czasie, gdy nie ma już możliwości załatwienia alternatywnego finansowania. Od roku 2014 spółka IMS Budownictwo realizuje również inwestycje mieszkaniowe we Wrocławiu. Przy ulicy Krakowskiej powstało pierwsze nasze osiedle mieszkaniowe w tym mieście „Krakowskie Tarasy”, a na zakupionym obok tej realizacji terenie rozpoczęliśmy kilkuetapową zabudowę. W pierwszym etapie powstanie budynek mieszkalny wielorodzinny, w którego finansowaniu uczestniczy Bank Spółdzielczy w Limanowej przez swój Oddział w Szczyrzycu. Następne etapy to kolejne budynki mieszkalne oraz budynek biurowy i hotel. Te obiekty na razie są w fazie projektowej. Również we Wrocławiu w lokalizacji bliżej centrum, przy ul. Kościuszki, jeszcze w tym roku zamierzamy rozpocząć dużą inwestycję na 350 mieszkań. Nie ukrywam, że w przypadku tej realizacji liczymy na współpracę z Państwa Bankiem.

Kraków "Trzy Kolory"

Obecnie realizują Państwo inwestycje w Krakowie, Katowicach i Wrocławiu - co decyduje o wyborze lokalizacji?

Staramy się wyszukiwać miejsca ciekawe, z potencjałem. Prawie dwa lata temu spółka nabyła teren budowlany w Katowicach - róg ulicy Ściegiennego i Słonecznej, na którym obecnie realizujemy osiedle mieszkaniowe składające się z 5 budynków mieszkalnych wielorodzinnych, w sumie 211 mieszkań. W ten sposób zakres naszej działalności zwiększył się o kolejne duże miasto. Choć nie byliśmy całkiem przekonani do tego, że w Katowicach można odnieść sukces inwestycyjny, to na chwilę obecną przeważył optymizm. Budowa jest zaawansowana w nieco ponad 50% a ilość mieszkań objętych umowami deweloperskimi również przekroczyła połowę. Dlatego pracujemy już nad następną lokalizacją w Katowicach. Inną ciekawą inwestycją, którą obecnie realizujemy w Krakowie, jest renowacja i rozbudowa zabytkowego, poprzemysłowego obiektu „Zespół dawnej Fabryki Peterseima”. Planowane są tutaj niestandardowe powierzchnie biurowe. Na dzień dzisiejszy 800 m² powierzchni w tym obiekcie udostępniliśmy już pierwszemu najemcy. Przy tej okazji mogliśmy się przekonać, że na rynku jest ogromne zainteresowanie najmem biur, gdzie wnętrza i otoczenie znacznie różnią się od typowych, których na rynku jest już bardzo dużo.

Nazwy, które deweloperzy nadają realizowanym inwestycjom mieszkaniowym, to nierzadko prawdziwe językowe perełki. „Trzy Kolory”, „Parkowa Siódemka”, „Kwartet Bieżanowski” czy „Mały Przewóz” – skąd pomysły na nazwy Waszych inwestycji?  

Nazwa inwestycji powinna wzbudzać dobre emocje i skojarzenia. Powinna tez być łatwa do zapamiętania, co ułatwia prowadzenie działań promocyjnych i marketingowych. Źródłem naszych inspiracji jest często lokalizacja przedsięwzięcia oraz cechy otaczającego go krajobrazu. Może być to nazwa ulicy, dzielnicy czy pobliskiego lasu lub rzeki.

W jakim kierunku widzi Pan dalszy rozwój Firmy? Mając za sobą tyle lat doświadczenia w branży, czym mógłby się Pan podzielić z przedsiębiorcami?  

„Mieszkaniówka” jest naszym podstawowym kierunkiem działalności, a pozostałe aktywności biznesowe prowadzimy, aby nie ograniczać się do jednego sektora, bo to może być potencjalnie niebezpieczne w przypadku jego załamania. Cały czas staramy się doskonalić w projektowaniu i budowaniu mieszkań. Dążymy do tego, aby oferować klientom coraz bardziej funkcjonalne przestrzenie mieszkalne. Obserwujemy zmiany na rynku mieszkaniowym i staramy się podnosić standard realizowanych osiedli, aby utrzymywać dobrą opinię o firmie wśród naszych potencjalnych klientów. Nie uważam, żebyśmy mogli nazwać się liderem rynku mieszkaniowego w miastach, gdzie realizujemy inwestycje. Chyba za późno rozpoczęliśmy działalność deweloperską, a nasz sposób inwestowania jest za mało agresywny, żeby o taką pozycję walczyć. Chcemy jednak być postrzegani na rynku mieszkaniowym jako firma godna zaufania, gdzie klient może spokojnie ulokować swoje marzenia o nowym mieszkaniu, a po spełnieniu tych marzeń będzie chciał pochwalić się swoim znajomym, że kupił mieszkanie właśnie w IMS-ie.

Wrocław "Krakowskie Tarasy"


Rozmawiały: Sabina Załupska, Anna Kądziołka